czwartek, 19 marca 2015

Rozdział 3 - Piłka nożna

LEON
Dzisiaj jak zwykle wstałem kilka minut po 6 żeby zdążyć się ogarnąć do szkoły. Od razu zgarnąłem świeże ubrania i udałem się do łazienki. Wziąłem prysznic i wykonałem resztę porannych czynności po czym się ubrałem. Postawiłem włosy na żel i popsikałem się ulubionymi perfumami. Przejrzałem się jeszcze w lusterku.
-Leon szybciej bo się nie zdążę - Usłyszałem głos Alexa. Zaśmiałem się pod nosem. Usiadłem koło umywalki
-Jest jeszcze łazienka na dole - Zaśmiałem się. Chciałbym zobaczyć teraz jego minę.
-Leon łazienka na dole jest zajęta, wyłaź szybko - Powiedział lekko zdenerwowany. Wstałem i udałem się do drzwi które po chwili otworzyłem i spojrzałem na jego minę. Ten wszedł do środka i szybko mnie wypchnął po czym się zamknął od środka. Zaśmiałem się i spojrzałem na zegarek który wisiał w korytarzu. No nie dziwmy się że tak się zerwał bo za pół godziny wychodzimy z domu. Wziąłem plecak z pokoju i zszedłem na dół. Postawiłem go przy drzwiach i udałem się do kuchni. Tam przywitałem się ze wszystkimi i zrobiłem sobie tostu i herbatę. Kiedy były już gotowe zjadłem je i byłem gotowy do wyjścia. Dziwne jest to że Alexa jeszcze nie było. No trudno. Powiedziałem rodzicom że już wychodzę. Tata oczywiście chciałem mnie odwieźć ale powiedziałem mu że się przejdę. Ubrałem trampki, wyszedłem z domu. Świeciło dość mocne słońce i było ciepło. Włożyłem okulary przeciw słoneczne na nos i udałem się do szkoły.

Po kilkunastu minutach spaceru dotarłem do szkoły. Wszedłem na jej teren, spojrzałem na prawą stronę gdzie na ławkach siedziała Camila i jej koleżanki. A w szczególności ta śliczna brunetka. Chyba Violetta. Obserwowałem je przez chwilę. Camila mnie zawołała więc podszedłem do nich.
-Cześć - Przywitałem się i spojrzałem na rudowłosą
-Hej Leon co słychać? - Spytała od razu
-W porządku - Odpowiedziałem zgodnie z prawdą. Popatrzyłem na czarnowłosą i brunetkę po czym wyciągnąłem rękę w ich kierunku.
-Tak właściwie to Leon jestem - Powiedziałem. Czarnowłosa ścisnęła moją dłoń po czym również mi się przedstawiła.
-A ja Violetta - Powiedziała brunetka i również uścisnęła moją dłoń.
-Widzę że chyba ćwiczysz, może chcesz się zapisać do drużyny - Powiedziała Cami
-Właśnie miałem o to pytać ale raczej jakiegoś chłopaka z naszej klasy - Zaśmiałem się - Interesuje mnie jedynie piłka nożna - Zaśmiałem się
-To pogadaj z Fede on tam gra więc powie ci więcej - Powiedziała Violetta. Posłałem jej uśmiech
-Dzięki dziewczyny - Powiedziałem. Rozmawialiśmy jeszcze chwilę po czym skierowaliśmy się na lekcje.

VIOLETTA
Kiedy Leon do nas podszedł nie byłam zachwycona tym pomysłem. Jest przystojny ale wiadomo że pewnie na żadną z nas nie zwróci uwagi, a ja chciałam pogadać z dziewczynami. No ale on jest całkiem spoko. Porozmawiał z nami i wszyscy udaliśmy się na lekce. To jest bardzo dziwne bo nie widziałam jego brata no ale nie ważne. On i tak jest przystojniejszy i w dodatku chce się zapisać do drużyny. Weszliśmy do szkoły i udaliśmy się do szafek. Wzięłam potrzebne książki i we czwórkę ruszyliśmy pod odpowiednią salę.
-Leon tam stoi Fede więc jak byś chciał to on ci wszystko powie - Powiedziałam z uśmiechem i wskazałam na odpowiedniego chłopaka.
-Dzięki - Powiedział i poszedł do niego. Usiadłam na parapecie i zaczęłyśmy rozmawiać z dziewczynami.

Po 10 minutach zadzwonił dzwonek. Przyszła nauczycielka i wpuściła nas wszystkich do klasy. Dziewczyny jak zwykle usiadły razem w przed ostatniej ławce od okna a ja usiadłam sama w ostatniej. Leon i Fede wchodzili do klasy na samym końcu.Fede oczywiście poszedł usiąść tam gdzie zwykle. Ja wyciągnęłam swoje książki. Usłyszałam że ktoś siada obok mnie. Podniosłam głowę i zobaczyłam że to Leon. Uśmiechnęłam się lekko.

Po około 6 godzinach skończyliśmy wszystkie lekcje. Fede miał teraz trening więc zostawiłam książki w szafce i udałam się na boisko które znajdowało się na podwórku. Zawsze tam ćwiczyli po lekcjach. Rozejrzałam się. Chłopacy z jego drużyny biegali więc usiadłam na trybunach. Włożyłam na nos okulary przeciwsłoneczne i specjalnie usiadłam przodem do słońca.

LEON
Alex zjawił się na drugiej lekcji bo jak twierdzi zaspał. Ten leń udał się do domu. Ja i Fede od razu udaliśmy się do szatni gdzie się przebraliśmy. Mieliśmy mieć trening. Trener powiedział że musi mnie najpierw sprawdzić. Wyszliśmy na boisko i zaczęliśmy biegać. W pewnym momencie zobaczyłem Viole siedzącą na trybunach. Zdziwiłem się lekko. Co ona tu robi? No nie ważne. Przeprosiłem na chwilę chłopaków i podszedłem do niej. Stanąłem zasłaniając jej słońce.
-Kim kol wiek jesteś wiedz że teraz zasłaniasz mi słońce - Powiedziała i jak mniemam nie otwierała nawet oczu. Zaśmiałem się i zszedłem na bok a po chwili usiadłem obok niej.
-No przepraszam - Powiedziałem. Wtedy ona spojrzała na mnie i się uśmiechnęła. Odwzajemniłem uśmiech
-Co tu robisz? - Spytałem
-Lubię czasem popatrzeć jak gra brat - Powiedziała a mnie zamurowało. ma brata. No fajnie. Zaśmiałem się pod nosem
-To kto jest tym szczęściarzem? - Spytałem ciekawy.
-Fede - Zaśmiała się. Popatrzyłem na nią i również się uśmiechnąłem. Rozmawialiśmy jeszcze kilkanaście minut ale niestety musiałem wracać na boisko.
-Zapraszam cię jutro na jakiś spacer i lody - Powiedziałem z uśmiechem i udałem się na boisko. Widziałem że uśmiecha się pod nosem. Nie wiem czy można to liczyć jako zgoda no ale mam nadzieję że się wybierzemy.

Ćwiczyliśmy około 2 godzin. W końcu trening się skończył. Trener wezwał mnie do siebie. Rozmawialiśmy kilka minut po czym powiedział że oficjalnie jestem w drużynie. Ucieszyłem się i podziękowałem mu po czym udałem się do szatni gdzie czekał na mnie przebrany już Fede.
-No i jak? - Spytał
-Udało się, dzięki za pomoc - Powiedziałem z uśmiechem. Pożegnaliśmy się i on poszedł. Ja za to przebrałem się i spakowałem rzeczy do plecaka po czym opuściłem szatnię. Wyszedłem ze szkoły i skierowałem się w kierunku domu.

Wszedłem do domu i przywitałem się ze wszystkimi. Powiedziałem że od dziś gram w nogę tak jak w starej szkole. Rodzice mi pogratulowali. Zjedliśmy obiad i udałem się do pokoju. Odrobiłem lekcje i udałem się do łazienki. Wykonałem wszystkie wieczorne czynności po czym przebrałem się w dres. Zszedłem na dół, zjadłem szybką kolację po czym z powrotem udałem się do pokoju. Spakowałem rzeczy na jutro i położyłem się do łóżka, nastawiłem jeszcze budzik po czym podpiąłem telefon do ładowania. Nakryłem się kołdrą i zamknąłem oczy po czym dość szybko zasnąłem.

VIOLETTA
Wracając do domu z Fede miałam całe przesłuchanie. Musiał koniecznie wiedzieć co chciał Leon. Powiedziałam mu w skrócie że pogadaliśmy chwilkę i tyle. Albo serio mi uwierzył albo udawał bo o nic więcej nie wypytywał. Weszliśmy do domu. Rodziców jeszcze nie było więc przygotowaliśmy obiad. Zjedliśmy go i każde z nas udało się do swojego pokoju. Od razu usiadłam przy biurku, wyjęłam książki i włączyłam laptopa. Kiedy sprzęt był włączony uruchomiłam czat i puściłam swoją ulubioną muzykę. Odrabiałam lekcje i pisałam z przyjaciółkami. Oczywiście jak codziennie Fede zjawił się w moim pokoju z dziesięć razy z pytaniem czy mu pomogę, za każdym razem odsyłałam go do pokoju śmiejąc się. Kiedy przyszedł zmarnowany z zeszytem z matematyki postanowiłam mu pomóc i wszystko mu wytłumaczyłam. Obydwoje skończyliśmy odrabiać lekcje.
-Viola zamówiłem pizzę - Powiedział Fede - Obejrzymy jakiś film? - Spytał od razu
-Możemy, ale najpierw idę do łazienki - Powiedziałam i lekko się uśmiechnęłam - A rodzice? - Spytałam szybko
-Są już w sypialni - Powiedział schodząc na dół. Wzięłam swoje rzeczy i udałam się do łazienki przylegającej do mojego pokoju. Wykąpałam się po czym owinęłam się ręcznikiem. Po chwili się wytarłam i przebrałam w luźne dresy. Zmyłam makijaż i związałam włosy w luźnego koka. Po około 20 minutach wyszłam z łazienki i zeszłam na dół. Fede już siedział na kanapie, na stoliku stała pizza i dwie szklanki pełne coli. Usiadłam obok niego i spojrzałam na telewizor. Film był już włączony. Wystarczyło kliknąć "start".
-Mam nadzieję że nie horror - Powiedziałam biorąc kawałek pizzy.
-No co ty sister - Zaśmiał się. Włączył film. Zjedliśmy kolację i obejrzeliśmy film który trwał około dwie godziny.

Po skończonym filmie obydwoje udaliśmy się do swoich pokoi. Wylogowałam się z czatu i wyłączyłam laptopa. Zapaliłam lampkę przy łóżku i zgasiłam światło. Położyłam się i nastawiłam budzik na telefonie po czym podłączyłam telefon do kabla aby się naładował. Ułożyłam się wygodnie i zamknęłam oczy. Już po kilku minutach zasnęłam.

******************
Witajcie kochani :) Przepraszam że tak długo nie było rozdziały no ale jakoś tak wyszło że był brak weny na te opowiadanie ale powoli wraca :D Rozdział wyszedł siaki taki :P Więc opinię w całości pozostawiam wam :)
Kolejny napisze moje kochanie czyli przez Weronikę <33
To tyle na dziś :)

10 komentarzy:

Example 3