Dojechaliśmy pod nasz dom. Zapłaciłam
kierowcy i skierowaliśmy się do drzwi, które otworzyłam kluczem.
Wpuściłam Leona przodem. Zakluczyłam drzwi i podeszłam do
szatyna. Skierowaliśmy się schodami na górę, doszliśmy do pokoju
który teraz będzie zajmowany przez mojego brata.
-Oto twoje królestwo. Mój pokój to
ten.-wskazałam palcem następne drzwi.
-A co jest tu?-zapytał patrząc się
na jasne brązowe drzwi naprzeciwko. Ten pokój należał do Violi.
-Yyy...tu jest, to schowek! Tak to mój
schowek.-zaśmiałam się niemiarowo. -Masz do niego nie wchodzić, a
teraz idź się rozpakować.-powiedziałam i poszłam do siebie. Jak
ja mam powiedzieć Leonowi, że mieszkam z Violettą Castillo?! Mam
jeszcze jakieś 3 miesiące. Może Leon się już stąd wyprowadzi i
Viola się o niczym nie dowie? Moje przemyślenia przerwało pukanie
do drzwi.
-Proszę!-krzyknęłam.
-Lu idziemy zrobić jakiś obiad, bo
jestem głodny?-zapytał, a ja pokiwałam twierdząco głową.
Ruszyliśmy do kuchni, a tam zaczęliśmy robić spaghetti. Gdy
posiłek było gotowy zaczęliśmy go jeść, później
posprzątaliśmy i poszliśmy obejrzeć jakiś film. Później
poszliśmy do swoich łazienek i udaliśmy się spać.
Violetta:
Właśnie zaśpiewałam ostatnią
piosenkę na koncercie w Meksyku. Fani są tu tacy wspaniali.
-Kocham was! Do zobaczenia!-krzyknęłam
i zeszłam ze sceny. Podeszła do mnie moja menadżerka.
-Vilu, przyśpieszamy trasę. Zamiast
trzech miesięcy został tylko miesiąc.-powiedziała i odeszła. Z
jednej strony byłam zawiedziona, że nie będę mogła zadowolić
moich fanów do końca, ale z drugiej bardzo się ucieszyłam
ponieważ wrócę do domu i będę miała przy sobie moją Lu. Nic
jej nie powiem i zrobię niespodziankę. Mam szczerą nadzieję, że
się ucieszy. Poszłam do mojej tymczasowej garderoby i przebrałam
się w inne ubrania. Wyszłam z niej i skierowałam się do mojego
autokaru którym jeżdżę na koncerty. Szłam z moimi ochroniarzami,
ale jak zwykle zatrzymali mnie moi fani. Rozdałam kupę autografów
i zrobiłam wiele zdjęć. Gdy ludzie się rozeszli wsiadłam do
autobusu. Po 10 minutach autobus ruszył do Polski (xD), a dokładniej
do Warszawy. Miałam przed sobą dość długą drogę więc
postanowiłam, że zadzwonię do Lu i zapytam co u niej. Po kilku
sygnałach odebrała.
-Rozmowa telefoniczna-
V: Hej, co u Ciebie?
L: Hej, u mnie dobrze, a u Ciebie?
V: Też dobrze, ale dlaczego jesteś
taka spięta?
L: Ja spięta? Coo, nieee. Ja muszę
już kończyć.
V: Papa.
-Koniec rozmowy-
Ciekawe o co chodzi Lu. Dlaczego była
taka spięta? Myślałam jeszcze chwilę, a później poszłam do
łóżka, w końcu muszę się wyspać.
Obudziłam się pod wpływem
trzęsienia. Autobus musiał jechać po dziurach. Przeciągnęłam
się i przetarłam oczy. Spojrzałam na zegarek w telefonie. Była 10
rano. Wstałam i poszłam do małej łazienki i wykonałam poranne
czynności. Wyszłam z pomieszczenia i poszłam parę kroków dalej.
Znalazłam się w ''kuchni''. Zrobiłam sobie sałatkę owocową i
usiadłam przy małym stoliku, przy którym siedziała także moja
menadżerka Pati.
-Za ile będziemy na miejscu?-zapytałam
i spojrzałam na nią.
-Za jakieś 3 godzinki.-odpowiedziała
i ponownie zaczęła czytać jakiś magazyn o modzie. Zjadłam i
posprzątałam. Resztę drogi spędziłam na słuchaniu muzyki i
pisaniu nowej piosenki która od tygodnia chodzi mi po głowie.
Poczułam, że ktoś do mnie podchodzi i siada na łóżku obok.
Spojrzałam się w bok i zobaczyłam uśmiechniętą Pati.
-Violu już jesteśmy. -oznajmiła, ja
zamknęłam swój zeszyt i wstałam z łóżka. Zarzuciłam jeszcze
sweterek i wyszłam z ochroniarzami. Poszliśmy za kulisy, tam
ruszyłam do garderoby. Idąc w tamta stronę wyjrzałam na fanów
zbierających się i czekających na mój występ. Było ich tam tak
wielu. Wzruszyłam się na myśl, że chociaż ja mieszkam tak daleko
oni i tak są ze mną. Otrząsnęłam się i poszłam do wcześniej
wymienionego pomieszczenia. Po chwili przyszła charakteryzatorka,
później ubrałam się w odpowiednie ubrania i zaczęłam się
rozśpiewywać. Po 30 minutach byłam gotowa i stałam koło schodów
prowadzących na scenę. Słyszałam jak fani skandują moje imię.
Dostałam znak i wbiegłam na scenę. Wszyscy zaczęli krzyczeć,
piszczeć i skakać.
-Witaj Polsko!-krzyknęłam.
-Violetta kochamy Cię!-słyszałam. Po
chwili muzyka zaczęła lecieć z wielkich głośników, a ja
zaczęłam śpiewać En mi mundo. Publiczność po chwili przyłączyła
się do mnie. Oni są wspaniali. Śpiewałam kilkanaście piosenek, a
w każdej pomagali mi fani. Przyszedł czas na ostatnią piosenkę.
Wyszłam na scenę.
-Kochani to już ostatnia piosenka.
-Zaśpiewaliśmy Hoy somos mas. Na końcu wzruszyłam się i łzy
mimowolnie poleciały z moich oczu. Pobiegłam za kulisy porwałam
mój telefon i wróciłam na scenę. Odwróciłam się do nich tyłem
i zrobiłam zdjęcie. Byłam zadowolona jakich mam fanów.
-POLSKA! KOCHAM WAS! DO
ZOBACZENIA!-krzyknęłam i zeszłam ze sceny cały czas machając
mojej publiczności. Poszłam do garderoby i przebrałam się.
Wyszłam jak zawsze z Facu i Nico (ochroniarze) rozdałam masę
autografów i jak zawsze robiłam sobie z nimi zdjęcia. Weszłam do
autobusu i rzuciłam się na łóżko. Po chwili ruszyliśmy do następnego miejsca koncertu.
__________________________________________________________________________________
Tak prezentuje się rozdział 1 :) Mam nadzieję, że wam się spodoba tak jak prolog Maddy :D Lu ukrywa przed Leonem, że mieszka ze sławną Violettą Castillo, a przed Vilu ukrywa, że w ich domu zamieszkał jej brat ;) Dziękujemy za 5 obserwatorów, wyświetlenia i tyle komów pod prologiem <3 Czekam na wasze opinie ;*
Veronica Blanco ♥
__________________________________________________________________________________
Tak prezentuje się rozdział 1 :) Mam nadzieję, że wam się spodoba tak jak prolog Maddy :D Lu ukrywa przed Leonem, że mieszka ze sławną Violettą Castillo, a przed Vilu ukrywa, że w ich domu zamieszkał jej brat ;) Dziękujemy za 5 obserwatorów, wyświetlenia i tyle komów pod prologiem <3 Czekam na wasze opinie ;*
Veronica Blanco ♥
To się Ludmi zdziwi jak zobaczy za miesiąc Vilu w domu. Hahaha już widzę miny ich wszystkich. xD Czekam na kolejny rozdział. Chao. ;3
OdpowiedzUsuńFajny, super.
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :*
OdpowiedzUsuńLudmi się zdziwi jak za miesiąc zobaczy Vilu w domu :D
Już się tego boję :P
Czekam na nexcik :*
Bella <333
Superowy rozdział
OdpowiedzUsuńsuper rozdział
OdpowiedzUsuńSuper!! Ciekawe co by było gdyby jak przyjedzie otworzył jej Leon? Hahaha
OdpowiedzUsuńPs. Czekam na nexta!!
Boski ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na next <3
Pzdr, Liv ;**